Wiem wiem Montessoriański Poniedziałek w środę ale od kilku dni Dominik jakiś nie w sosie.
Często płacze i marudzi. Z obserwacji wywnioskowałam, że coś go boli. Pobiegłam nawet do lekarza bo może to gardło a może ucho. Na całe szczęście nasz GP nie odkrył niczego niepokojącego i winę zwalił na zęby.
Dzisiaj po drzemce udało mi się synusia namówic na kilka zabaw z drucikami kreatywnymi.
Zdjęcia troche chaotyczne ale fotografowanie tak żywego szkaraba graniczy czasem z cudem.
1. Wkładanie drucika do butelki
2. Wkładanie drucika w otwór lejka
3. Wkładanie drucików w otwory sitka
4. Zawijanie drucika na rękę
5. Zawijanie drucika na kredce
Ale bałagan! Ciekawe czy mama będzie kazała mi posprzątać?????
Etykiety: 12-24 miesiące, Dominik, Montesoriański poniedziałek